wtorek, 6 stycznia 2015

Agrafka- o jeżu pigmejskim słów kilka

Agrafka to samica afrykańskiego jeża pigmejskiego.
Jest to zwierzę tanie w utrzymaniu (po wyposażeniu go w najbardziej niezbędne przedmioty życia codziennego) i mało wymagające.
Na karmę dla jeża wydaję około 22 zł raz na 2 miesiące, peletki drewniane kupuję dwa razy w miesiącu i jest to koszt od 10 do 15 zł za paczkę. Szampon dla szczeniąt kupiłam pół roku temu, z butelki jakby nic nie ubyło koszt około 24 zł, wkłady do kółka ok. 12 zł - niestety kupowałam je dość dawno temu więc nie jestem w stanie obliczyć, co jaki czas je kupujemy.
Jeż nie wymaga specjalnej opieki. Nie jest zwierzęciem stadnym, więc dokupienie jeżowi kolegi/ koleżanki nie jest konieczne jak w przypadku np. papużek, świnek morskich czy kotów.
     
Jeśli chodzi o wygląd jeży, różnią się one między sobą w:

  1. Odmiennym ubarwieniu maski (pyszczka)
  2. Barwie kolców 
Ad. 1 Jeśli chodzi o maskę nasza Agrafka najbardziej pasuje do typu  blaze - oznacza to, że ciemne ubarwienie sięga aż do oczu jeża, jednak pozostaje widoczna jaśniejsza część futra. Jeśli chcecie zobaczyć jaki typ maski ma wasz jeż zapraszam do kliknięcia w link (strona w języku angielskim)
Ad. 2 Ubarwienie - by określić ubarwienie waszego jeża musicie zacząć od obejrzenia skóry, z której jeżowi wyrastają kolce, najlepiej w okolicy gdzie znajduje się szyja jeża, warto też spojrzeć na jego nos.

Ubarwienia  jeży

  • Salt&pepper (sól i pieprz) - to bardzo ciemny, zbliżony do czarnego :Igły białe z czarnymi pierścieniami


  • Niemal wszystkie igły mają barwne pierścienie.
    Skóra na grzbiecie (ramionach) czarna jak węgiel.
    Nos jest czarny.
    Oczy są czarne.
    Maska jest mała, ale czarna.
    Rozległe czarne cętki na podbrzuszu.

    • Dark Grey- Ciemno szary: 
               Igły białe z czarnymi pierścieniami o bardzo wąskich rdzawo-brązowych krawędziach
          Niemal wszystkie igły mają barwne pierścienie.
          Skóra na grzbiecie (ramionach) jest ciemno-szara, prawie czarna.
          Nos jest czarny.
          Oczy są czarne.
          Maska jest mała, ale czarna.
          Rozległe cętki na podbrzuszu
    • Grey- siwy
               Igły białe z czarnymi pierścieniami o rdzawo-brązowych krawędziach
          Niemal wszystkie igły mają barwne pierścienie.
          Skóra na grzbiecie (ramionach) jest szara.
          Nos jest czarny.
          Oczy są czarne.
          Maska jest mała, ale czarna.
          Występują cętki na podbrzuszu.
    • Chocolate- czekoladowy brąz
              Igły białe z ciemno-brązowymi pierścieniami.
          Niemal wszystkie igły mają barwne pierścienie.
          Skóra na grzbiecie (ramionach) jest jasno-szara.
          Nos jest ciemny, w kolorze wątróbki, niemal czarny.
          Oczy są czarne.
          Maska bardzo jasno-brązowa.
          Mogą wystąpić blade cętki na podbrzuszu.
    • Brown- brąz
              Igły białe z jasnymi, dębowo-brązowymi pierścieniami.
          Niemal wszystkie igły mają barwne pierścienie.
          Skóra na grzbiecie (ramionach) jest różowa z niewielką ilością szarego pigmentu.
          Nos jest ciemny, czekoladowo-brązowy.
          Oczy są czarne i mają jasno-niebieską obwódkę.
          Maska blada, brązowa.
          Brak cętek na podbrzuszu.
    • Cinnamon- cynamonowy
              Igły białe z cynamonowo-brązowymi pierścieniami.
          Niemal wszystkie igły mają barwne pierścienie.
          Skóra na grzbiecie (ramionach) jest różowa.
          Nos w kolorze wątróbki.
          Oczy są czarne.
          Brak maski.
          Białe podbrzusze bez cętek.

    O pozostałych typach umaszczeń jeży możecie przeczytać tutaj :)

    Dodatkowym elementem umaszczenia u jeża będzie pinto - czyli tak jak u koni, plamki - u jeży będą to kolce w innym kolorze niż pozostałe.
    Gdybym miała podać pełną nazwę ubarwienia Agrafki będzie to:

    Chocolate slight pinto /w blaze czyli:  Czekoladowa z delikatnym pinto (odbarwieniem) , z maską typu blaze (płomień)

    Pielęgnacja jeża

      To sprawa istotna- jak wspomniałam wcześniej jeża kąpie w szamponie dla szczeniąt z alantoiną. Dodaje kilka kropel do wody i myję jeża za pomocą szczoteczki do zębów dla dzieci.
    Na koniec warto posmarować jeża niewielką ilością oliwy z oliwek- nawilży delikatną skórę jeża, jest to istotne zwłaszcza w okresie Quillingu, dodatkowo w malutkich ilościach nie jest dla niego szkodliwa. Można kupić specjalny nawilżacz z ozonem- my jakoś dajemy sobie radę w naturalny sposób.
    Jeża nie należy kąpać zbyt często - wśród właścicieli słynne jest powiedzenie, że brudny jeż to szczęśliwy jeż. Ja o myciu Agrafki decyduje po fakturze włosków na brzuchu- jeśli są już sztywne i nieprzyjemnie trzyma się jeża, wtedy zapraszamy go do kąpieli.
    Jeże dzielą się na te, które kochają wodę i te, które jej nienawidzą. Agrafka jest zdecydowanie typem brudaska. Jej reakcję na kąpiel możecie obejrzeć w filmiku umieszczonym po lewej stronie :)
    Jeśli chodzi o przycinanie pazurków?
    Najczęściej robiłam to gdy Agrafka była mała i nie miała kółka- wtedy jej pazurki rosły jak szalone. Najlepszym sprzętem będą nożyczki do skórek od paznokci lub bardzo mała gilotynka do paznokci (taka jak dla dzieci).
    Najtrudniejszym krokiem jest przytrzymanie jeżyka, jednak z czasem dojdziecie do pożądanej wprawy :)

    Co to jest Quilling?

    To okres w którym wasz jeż zmienia igiełki. Jeż będzie je zmieniał kilkukrotnie, aż do ukończenia szóstego miesiąca życia. Nasza Agrafka przechodziła 3 quillingi : jeden związany z kolorem kolców, dwa pozostałe to zmienianie kolców z dziecięcych na dorosłe.
    Cały proces jest dla jeża mało przyjemny - dlatego będzie bardzo nerwowy i nietowarzyski. By oddać skalę dyskomfortu, quilling można porównać z ząbkowaniem u dzieci lub pojawianiem się zębów mądrości u dorosłych. Ważne by w tym okresie nawilżać skórę jeżyka (oliwką dla dzieci lub kilkoma kropelkami oliwy z oliwek), zmniejszy to poziom dyskomfortu naszego jeżyka. Można również zaoferować maleństwu ciepłą kąpiel by skóra nieco zmiękła, a kolce łatwiej wydostawały na wierzch.
    Poza Agrafką poszkodowanym w okresie quillingu był też mój chłopak, pech chciał, że to on zawsze kładł się na jakąś igiełkę zostawioną na łóżku :)

    Jeśli wasz jeż będzie tracił igły (w większej ilości niż jedna igiełka na ruski rok) w wieku późniejszym niż 6 miesięcy polecam baczną obserwację - istnieje cień szansy, że utrata kolców wiąże się u niego ze  zwiększonym stresem lub chorobą. 

    Czym jest Annoiting?

    W dosłownym tłumaczeniu jest to namaszczanie. 
    Jest to naturalny odruch jeży, które oswajają się z nowymi zapachami. Często po spróbowaniu nowego jedzonka, lub polizaniu waszej ręki - jeż zacznie toczyć ślinę z pyszczka, następnie wykona pozę godną niejednego wprawnego jogina i naniesie tą ślinę na własne kolce.
    O annoitingu dowiedziałam się z sieci, dopiero po tym jak Agrafka wykonała swój pierwszy na żywo. Strasznie się przestraszyłam, gdyż w pierwszym odruchu myślałam, że jeż się czymś krztusi- na szczęście gardełko miała czyste, a ja po prostu przerwałam jej jeżowy rytuał :)

    Nowy dom- oswajanie się z otoczeniem.

      Jeż to mało ufne zwierze. Oswajanie naszego kolczastego przyjaciela może trwać od kilku dni, do nawet kilkunastu miesięcy (dużo zależy od charakteru jeża).
      Kilka dni po tym, jak Agrafka znalazła się w Bydgoszczy- postanowiliśmy pozwolić jej pozwiedzać nasz salon. Oto efekt:
    Nasz początkujący, mieszkaniowy globtroter w pierwszej reakcji starał się odnaleźć ciche, ciemne miejsce- gdzie będzie się mogła schować i przyzwyczaić do nowego otoczenia.

    Mimo upływu czasu, Agrafka nadal niezbyt ufnie podchodzi do tematu biegania po pokoju. Pierwsze pół godziny zawsze spędza kryjąc się za pokrowcem od gitary, lub w kąciku obok swojego terrarium - gdzie zapach jest bardziej swojski :)

    Po jakimś czasie uspokaja się i zaczyna buszować. Najczęściej szuka jakiegoś kapcia, lub stopy ubranej w skarpetkę, z którą mogłaby się pobawić w przeciąganie nitki :)
         Jeśli miałabym opisać charakter Agrafki, to od razu muszę stwierdzić, że trafiliśmy na jeża, który bardziej nadaje się do podziwiania, niż do interakcji. Mimo długiego stażu z nami nadal boi się trzasku fotela od komputera. Nie lubi też być wyciągana z terrarium - czuje się wtedy zagrożona i strasznie fuka. Bardzo dobrze zachowuje się jednak na rączkach i na kolanach. Jest wtedy ciekawska i spokojna. Nie lubi jedynie gwałtownych ruchów nad łebkiem. Bardzo często uczymy się razem, oglądamy filmy lub czytamy książki- Agrafka najczęściej zasypia w kapturze mojej bluzy, w szerokich rękawach swetra/szlafroka lub pod ciepłym laptopem na moich kolanach.

    Przytulny schron- domki, kostki i polary

       Wyposażając pudło/terrarium naszego jeża, warto pamiętać o dodaniu elementu sypialnego. W przeciwieństwie do innych zwierząt - jeż ma silną potrzebę schowania się na czas snu, by czuć się jeszcze bezpieczniej.
       Na samym początku, używałam kawałków polaru. Są tanie - szaliki z polaru można dostać w second-handach za symboliczne sumy, wystarczy pociąć je sobie na kilka kawałków i używać na przemian. Niektórzy tną nawet swoje stare koszulki, żeby jeż oswoił się z zapachem właściciela i kojarzył go z bezpieczeństwem. Dobra metoda, jednak od czasu gdy Agrafka z nami zamieszkała- nie zniszczyłam żadnej koszulki na tyle by nadawała się do pocięcia.
    Polarowy domek i kocyk - największa dziura została przysłonięta przez kocyk.
    Istnieją też polarowe śpiworki, za które zapłaci się więcej niż za kawałek szalika w lumpeksie, a estetycznie są na podobnym poziomie. Bardziej zaawansowanych manualnie zachęcam do zszycia szalika- et voila! Macie swój własny tani śpiwór dla jeża.

              Polarowe domki-kostki. U mnie zupełnie się nie sprawdziła. Agrafka zamiast wchodzić i grzecznie spać w polarowym domku, zaciągała go na środek terrarium i odwracała tak, by wchodzić do kostki od spodu. Ostatecznie wyciąganie kostki pod żarówkę zaowocowało przypaleniem się materiału- nie chcąc ryzykować pożaru, wróciłam do polarowych szmatek, w które jeż bezpiecznie się opatulał w wybranym przez siebie miejscu.

       Od grudnia Agrafka sypia w domku z balii. Nie jest bardzo ciężki, więc nadal może go przesunąć. Jednak nie uskutecznia takich spacerów jak w przypadku kostki. Cena domku polarowego i tego z drewna jest do siebie zbliżona, więc jeśli zastanawiacie się nad zakupem- proponuję postawić na drewno.
    Domek jest spory. Na pewno nie zmieści się do kuwety zrobionej z plastikowego pudła (przynajmniej nie do 52 litrowego). Do terrarium nadaje się idealnie, jeż smacznie w nim sypia- czasem jednak zwiedza i zasypia w kuwetce lub w kołowrotku.

        W sklepach zoologicznych, dobierając domek wybierzcie taki jak dla grubaśnej świnki morskiej lub królika miniaturki. Zawsze w sklepach zdawało mi się, że Agrafka nie przeciśnie się przez ten otwór, jednak myliłam się i widzę, że ma jeszcze trochę luzu :)

        Pamiętajcie, niezależnie od rodzaju legowiska jakie wybierzecie- ma ono być przede wszystkim bezpieczne dla naszego malucha. Dlatego warto czasem stworzyć w głowie najciemniejszy scenariusz, by uniknąć katastrofy w przyszłości :)

    Kołowrotek - gadżet niezbędny

          Czy wiesz, że?
    Zakres terytorium jeża to około 8 km, czujny jeż codziennie sprawdza, czy na jego terenie nie ma żadnych niechcianych, jeżowych lokatorów.

          Nie trzeba więc się długo zastanawiać, by dojść do wniosku, że nasz jeż musi chodzić. Na samym początku zaznaczę, że wypuszczanie jeżyka na nasze parkiety nie zda się na wiele. Musicie pilnować małego przyjaciela, nigdy nie pozwalać mu hasać samotnie po mieszkaniu. W pierwszej reakcji jeż przestraszy się wielkiej przestrzeni domu i schowa się w cichy, ciemny zaułek. Chyba, że tak jak jeże jesteście aktywni od 23 do 6 rano - wtedy może uda się wam wyrobić limit biegania dla jeżyka :)

    Oto jeżowe kółko, wasz pomocnik w fitnessie jeża i jego szczęścia. Jest większe niż kółko dla gryzoni, więc od razu poszukajcie koła dla jeży w sklepie zoologicznym (lub na stronie z rzeczami dla jeży - link podany w pasku bocznym bloga)

    Kółko nadaje się również dla fretek - póki nie będą bardzo duże i długie (nigdy nie miałam fretki więc wybaczcie problem z klasyfikacją wieku fretki).

    Jeże kochają kółka, mogą marudzić na wszystkie inne zabawki, jednak kółko to ich miłość i będą się próbowały do niego wgramolić nawet jeśli będą na nie nieco za grube.
    We wnętrzu koła znajduje się wkładka higieniczna clean'o'wheel - zapewnia ona łatwiejsze czyszczenie kółka. Jak wspomniałam wcześniej jeże bardzo kochają kółka, na tyle, że zapominają o jeżowych potrzebach. Będą biegać, siusiać i defekować w kółku - aż do momentu gdy wkładka rozmięknie i sama wypadnie. Są jeże, którym wkładkę można zmieniać co drugi dzień, niestety Agrafka tak kocha swoje kółko, że jestem zmuszona czyścić je codziennie.

    Poza kołowrotkami zamkniętymi, istnieją również dyski do biegania i kołowrotki otwarte.
              Dyski są dobre, gdy wasz jeż jest mały i szczupły- więksi zawodnicy będą z dysku wypadać (chyba, że znajdziecie ogromny dysk, ale wtedy ekonomiczniejsze w zajmowanym miejscu będzie kółko)
            Odradzam wam zakup kółek otwartych, takich w których znajdują się wolne przestrzenie między szczebelkami kółka. Bardzo łatwo o tragedię- przykleszczone, zmiażdżone lub zwichnięte łapki.

    Kołowrotek + 10 wkładek to cena około 48 złotych. Same wkładki można kupić za 11 zł , lub przy odrobinie zdolności manualnych i z pomocą dwustronnej taśmy klejącej, możesz stworzyć je sam :)

    Przygotuj dom dla swojego jeża

                Jak pisałam już wcześniej, w poście o pojawieniu się jeżyka w naszym domu, wszystko działo się spontanicznie. Przybycie malucha pod nasz dach było tylko i wyłącznie kwestią godzin.
                Oczywiście mieliśmy w głowie plan, jak będzie wyglądać siedlisko naszego jeża, bazowałam na filmach opublikowanych, przez youtubera, który opiekował się przynajmniej dziesiątką jeży. Zdecydowałam się na pomysł użytkownika Earthling1984 i stworzyłam Agrafce siedlisko z 52. litrowego pudła do przechowywania rzeczy. [Filmik o tworzeniu terrarium z pudła- Earthling1984]
                Za pudło zapłaciłam ok 50 zł, poidełko - 15 zł, dwie ceramiczne miseczki to koszt około 10 zł, peletki drewniane kolejne 10 zł , polarowe szaliki z second handu 3 zł sztuka. Dodatkowo zakupiłam transporter 65 zł i zestaw grzewczy (by dowiedzieć się o ogrzewaniu dla jeża kliknij ten link :) ). Wydaje się być tego dużo i dodając cenę jeża zdaje się być bardzo drogo. Pocieszę was, że najdroższe są początki i moment, w którym wasz jeż dorośnie.

    Zalety pudła jako lokum waszego jeża:

    Pudło po Agrafce znalazło swoje drugie życie
    • Nie przepuszcza nieprzyjemnych zapachów
    • Łatwo się je czyści
    • Dobrze utrzymuje ciepło, które daje żarówka
    • Na początek nie jest zbyt drogim rozwiązaniem
    • Jest lekkie, możecie więc zmienić lokalizację siedliska na czas sprzątania mieszkania
    • Przezroczystość zapewnia możliwość obserwacji pupila, bez zbędnego płoszenia go. 
    • Można je ponownie wykorzystać - np. do składowania mniej potrzebnych rzeczy

    Wady pudła:

    • Nie można zamknąć klapy, więc po pewnym czasie czuć zapaszek jeża (jeśli zapomnicie na dwa tygodnie o zmienianiu ściółki)
    • Trzeba się nagłowić, gdzie zawiesić żarówkę by nie dotykała ścian pudła (spokojnie wypali dziurę, jedną pozostałość kontaktu żarówki z pudłem znajdziecie na zdjęciu powyżej)
    • Jeż z niego wyrośnie
    • Może szpecić ładnie udekorowane pokoje
                        Łatwo można dojść do wniosku, że pudło ma więcej zalet niż wad. Jest to jednak spostrzeżenie dość mylne. Agrafka zamieszkała w pudle gdy ważyła 163 gramy i była malutka jak połowa mojej dłoni. Wtedy pudło było dla niej wielką przestrzenią, mogła w nim pobiegać i znaleźć kącik by się schować.
                        Z czasem do wyposażenia pudła doszedł kołowrotek, który dla jeża jest niezbędny - zrobiło się ciaśniej. Jednak jeż potrzebę ruchu zaspokajał na kółku i moje sumienie zostało wyciszone, aż do momentu gdy waga Agrafki zaczęła sięgać 400 gram (kilka miesięcy po zamieszkaniu z nami). Widziałam, że jest jej ciasno. Jeż się nie poskarży, ale jej zachowanie mówiło wszystko. Dodatkowo waga Agrafki mieszkającej w pudle stała się też jej wrogiem. Wypaczyła stare kółko, które pewnej nocy oparło się na żarówce. Pożaru nie było - tylko wielka dziura w kołowrotku i smrodek spalonego plastiku w całym dużym pokoju.
                       To był moment, w którym ogłosiłam wszem i wobec, że czas na zmianę lokaliku mieszkalnego dla naszego jeża. Napisałam list do "Mikołaja" i z pomocą moich rodziców zakupiłam w pełni wyposażone terrarium dla jeża.

    Dlaczego nie kupiłam dużej klatki?

                 Klatka nie nadaje się dla zwierząt, które w swoim otoczeniu potrzebują stałej temperatury. Ciepło z klatki będzie ciągle uciekało, jest to szybka droga do wyziębienia naszego pupila. Dodatkowo jeżyk może sobie połamać nóżki, wkładając je między pręty klatki. Ostatecznie, jeż wykopywałby z klatki peletki, co wiąże się z nieustannym sprzątaniem wokół naszego zwierzaka.

    Terrarium

    Ładnie wygląda, jest duże i bezpieczne dla naszego jeża. Z łatwością można obserwować jego poczynania- wystarczy spojrzeć przez szybkę. 

    Świetnie trzyma ciepło- od grudnia lampka w terrarium zapaliła się maksymalnie trzy razy na okres nie dłuższy niż pięć minut (oszczędność energii hurra). Wszystkie dodatki zmieściły się bezproblemowo, a nawet do wyposażenia doszła mała kuweta ( której przeznaczenia nasz jeż jeszcze nie odgadł, więc stosuje ją jako dodatkowe legowisko).

    Terraria tworzone specjalnie na potrzeby jeży możecie zakupić na przykład tutaj.


     Cena różni się w zależności od koloru terrarium i tego czy jest ono wyposażone czy nie.
    Moje terrarium jest w kolorze dębu bagiennego, wraz z wyposażeniem kosztowało mnie ok. 530 zł plus 50 zł za kuriera (jeśli mieszkacie w okolicach Opola, lub chcecie zrobić sobie wycieczkę - można je bezpłatnie odebrać).

    W wyposażonym terrarium otrzymaliśmy:

    1. Terrarium z szybkami
    2. Pełen zestaw grzewczy 
    3. kuwetę z porcją żwirku
    4. kołowrotek
    5. 10 wkładek higienicznych do kołowrotka
    6. dwie ceramiczne miseczki
    7. poidełko
    8. domek dla jeża
    9. porcję karmy dla małych jeżyków (Agrafka zajadała się nią ze smakiem)
    Dokładny wymiar takiego terrarium to: szerokość 100 cm, głębokość 45 cm i wysokość około 39 cm. 
                      Jeśli macie pieniądze, lub możecie odłożyć zakup jeża na kilka kolejnych miesięcy - zdecydowanie polecam zakupić terrarium. Wydajecie te pieniądze raz na żywot jeża - lub wielu jeży, w zależności czy wasz iglasty przyjaciel będzie miał zastępstwo. Można je również wykorzystać do opieki nad jaszczurkami i wężami - spokojnie zmieścicie tam wyposażenie dla gadziego przyjaciela. Oczywiście jeśli macie już całe wyposażenie, i zależy wam tylko na terrarium - samo jeżowe lokum to koszt około 360 zł plus kurier 50 zł. Nam dodatkowe wyposażenie się przydało, ze względu na piromańskie zapędy naszej małej :)

                      Pamiętajcie najważniejsze jest to, by wasz jeż był szczęśliwy- możecie zacząć od pudła, skończyć na terrarium, lub samemu zbudować kojec dla jeża wzorując się na filmiku w tym linku, jednak pamiętajcie, że klatki w naszym klimacie, również nie są rozwiązaniem stałym. Jeż lubi ciepło. Więc ciepło go hodujmy :) 

    poniedziałek, 5 stycznia 2015

    Co jedzą jeże?

                  Na pierwszej pozycji w menu dzikiego jeża znajdują się insekty. Łatwo dojść więc do wniosku, że dla naszego domowego pupila najistotniejszym składnikiem w diecie będzie białko. Jeśli brzydzisz się insektów, polecam wysokobiałkową karmę dla kotów. Dla małego jeża na początek idealna będzie Royal Canin Mother & Babycat - jest to dobra karma z dwóch powodów:

    • Krokieciki są małe, więc nie ma ryzyka, że nasz jeż się zakrztusi
    • Karma jest Rehydrable (ang. nadająca się do ponownego nawodnienia) - po dodaniu niewielkiej ilości wody, karma stanie się miękka - możemy podawać jeżowi naprzemiennie karmę suchą i zwilżoną by chronić jego zęby przed starciem się.
    W późniejszym wieku jeża ( od 6. miesiąca wzwyż) możemy powoli przestawiać jeża na karmę Royal Canin Kitten :
    Royal Canin Kitten - cena od 21zł do 23 zł za 400g
    lub w promocji za 800g
    Karma ta zawiera 36% białka w składzie i 18% tłuszczu. Ważne jest by nie przekraczać procentowej ilości tłuszczu - inaczej nasz jeż szybko utyje. Zbicie wagi u naszego iglastego przyjaciela będzie bardzo trudne.

    Jedzenie dla jeża nie powinno zawierać za dużo popiołu i błonnika- najlepiej jeśli popiół nie przekroczy 8%, jeśli chodzi o błonnik 3% to ryzykowne maximum. W RC Kitten popiół to 7.2% a błonnik to 2.2% jest to dopuszczalna norma, która nie rozreguluje jelit naszego ssaka.

    Czy można od razu odstawić jeża od starej karmy?

                 Absolutnie nie. Jak wcześniej wspomniałam, układ pokarmowy jeża jest bardzo wrażliwy. Jeśli u swojego pupila zauważycie zielonkawą kupkę, oznacza to, że coś jest nie tak. Rozsądny hodowca wraz z zakupionym jeżem zapewni wam mały woreczek karmy dla waszego pupila, oraz nazwę produktu, którym jeż był karmiony. Jeśli macie problem z dostępnością do karmy hodowcy, zmianę jedzenia należy przeprowadzić w następujący sposób:

    1. Przez pierwsze dni karm jeża wyłącznie mieszanką od hodowcy (2 łyżeczki podane wieczorem powinny wystarczyć). Zmiana otoczenia jest dla jeża stresem, może to wpłynąć na jego perystaltykę jelit. Nie warto ich  dodatkowo obciążać zmianą diety.
    2. Kiedy jeżyk zacznie się już oswajać z nowym miejscem- stwórz mieszankę 1 i 3/4 łyżeczki karmy hodowcy + 1/4 łyżeczki karmy, którą chcesz karmić jeża.
    3. Wraz z upływem czasu zmieniaj proporcje karmy podawanej jeżykowi. Obserwuj czy zjada tą, którą chcesz mu zaoferować. Jeśli nie, wybierz inną karmę i powtórz proces 1 i 3/4 łyżeczki na 1/4 łyżeczki.
    4. Zmienianie karmy z Babycat (lub innej której będziesz używać do 6. m-ca życia jeża) na Kitten (lub innej dla starszych kociąt, lub dorosłych jeży) również przeprowadzaj stopniowo.
    Dla dobra zębów twojego jeża możesz również tworzyć mieszanki suchej karmy z mokrą. Pamiętaj jednak, by karma była z mięsa drobiowego (posiada ono podobną zawartość białek, co tłuściutki owad). Może się zdarzyć, że twój jeż nie polubi karmy mokrej. Trudno, możesz w takim razie nawilżać karmę suchą lub podawać jeżowi jajko gotowane na twardo.

    Czy jeże jedzą warzywa?

             Z warzywami bywa różnie. Niektóre jeże je kochają, inne przechodzą obok nich obojętnie. Pamiętaj jednak, by warzywa podawane jeżowi były gotowane i bez dodatku soli.
    Warzywa które chętnie zjada mój jeż to  marchewki (gotowana i starta/ posiekana na malutkie kawałki), brokuły. Jeśli chodzi o inne warzywa - nie jest nimi zainteresowana. Istotne jest to, by nie podawać jeżom jedzenia z lodówki ( lodówka = biegunka= śmierć)

    Czy istnieją produkty zakazane jeżom?

    Tak. Produkty szkodliwe dla jeży to :papryka, cebula, kukurydza, ananas, winogrona, suszone owoce, kapusta, masło orzechowe, orzechy, produkty mleczne, czekolada, , cukierki, przyprawy.



    Twój kot wybrałby whiskas, a jeż?

         Na szczęście to ty wybierasz karmę dla swojego jeża. Rozumiem, że whiskas jest tańszy od specjalistycznych karm dla jeży i kotów jednak jego skład nie zaoferuje naszemu jeżowi niczego dobrego, wręcz może mu zaszkodzić.
     Ta popularna marka w swoim składzie ma bardzo dużo zbóż a bardzo mało białka pochodzenia zwierzęcego. Dodatkowo mięso zawarte w whiskasach i innych tańszych markach to zwykle niepożywny, niedobry i obrzydliwy MOM (mięso oddzielane mechanicznie). Gałki oczne, skóry, uszy, ryjki, kopytka i wnętrzności. Jeśli nie jesteś w stanie sam tego zjeść, to czemu chcesz to włożyć jeżowi do pyszczka?

    Owady

         Jak "sieć" długa i szeroka, tak różnią się opinie dotyczące owadzich smakołyków dla jeży. Jedni uważają, że można je w zupełności odstawić, inni zaś stwierdzają, że jest to obdzieranie jeży z ich "jeżowatości".
    Co na to moja Agrafka? Na początku bałam się podawać jej żywe owady. Jej pierwsze lokum było odsłonięte a widmo skaczących po mieszkaniu świerszczy i pełzających po podłodze mączników przeraziła mnie wystarczająco. 
                   Zdecydowałam się na podawanie jej suszonych owadów. Mączniki bardzo lubi- jednak nie można ich podawać jako posiłek. Są zarezerwowane na deser, gdyż bardzo lubią tuczyć jeża. Jeśli chodzi o świerszcze- nie zainteresowały jej w żadnym stopniu- wolałam wyrzucić opakowanie z suszonymi i uniknąć walki z żywymi.
    Drewnojady? Suszonych jeszcze nie próbowałyśmy. Na żywe się nie zdecyduje, gdyż mogą zaszkodzić naszemu pupilowi. W jaki sposób? Najbardziej drastyczny :(
    Źle pogryziony drewnojad przeżyje w układzie pokarmowym naszego jeża, i może go nie tylko pokąsać, ale też próbować wydostać się z ciała naszego pupila- wygryzając sobie ścieżkę na zewnątrz. Boje się zaryzykować i mam nadzieję, że się temu nie dziwicie.
    Suszone mączniki - cena od 12-14 zł 


    Czego spodziewać się po suszonym robactwie? Mączniki mają zapach karmy dla żółwi - jeśli nigdy nie byliście u osoby, która ma żółwia lub sami nie byliście ich właścicielami, mogę się wtem domyślać, że podobnie będzie pachniał sklep akwartstyczny lub wędkarski. Jeśli brzydzicie wykładać robaczki ręką- można nasypać je bezpośrednio do miseczki lub podawać za pomocą pęsety. Karmienie to dobre ćwiczenie na oswajanie jeża, warto więc zwalczyć obrzydzenie i pozwolić skojarzyć jeżowi wasz zapach ze smakołykami! 


    Czy jeż to zwierzę dla dzieci?

              Egzotyczne zwierzęta, już na dobre zadomowiły się w Polskich domostwach. Jeszcze 10 lat temu posiadanie np. węża nie kojarzyło się najlepiej. Dziś sklepy zoologiczne prześcigają się w egzotycznej ofercie i jedyne co hamuje sprzedawców to prawo i zakaz sprzedawania niektórych gatunków zwierząt.
               Jeśli myślimy o zakupie jeża, w domu gdzie znajduje się dziecko musimy pomyśleć o kilku aspektach:


    • Czy ma to być zwierzak dla nas czy dla dziecka?
    • W jakim wieku są dzieci ?
    • Czy jest to pierwsze zwierze, z którym będzie obcować nasze dziecko?
    • Czy szukamy pupila, który będzie się bawił z naszym dzieckiem?
    • Czy dziecko jest spokojne i delikatne wobec zwierząt? 
           Jeśli chodzi o małe dzieci, nie będą one miały zbyt dużej frajdy z posiadania jeża. Poza uroczym wyglądem nie zaoferuje on nic naszym dzieciom. Dlaczego? Jeż to zwierze nocne, jego godziny aktywności przewidziane są na czas, w którym każde grzeczne dziecko już smacznie śpi. Oczywiście możemy próbować modyfikować tryb życia naszego zwierzaka, trzeba się wtedy liczyć z dwoma nieszczęśliwymi istotami (przynajmniej przez jakiś czas).
     
         Jeż to zwierze bardzo delikatne, a małe dzieci nie zawsze zdają sobie sprawę z siły jaką mają w swoich rączkach. Dodatkowo jeżyki są bardzo wrażliwe na gwałtowne ruchy i głośne dźwięki. Jeże mają różne charaktery i nigdy nie mamy gwarancji, że trafimy na dzielnego ssaka, który pozwoli zrobić ze sobą wszystko i nigdy nie zroluje się w kulkę.

       W moim odczuciu najbezpieczniejszy wiek dziecka, które miałoby dostać jeża to jakieś 12 lat. Dziecko w tym wieku jest w stanie zrozumieć, że nie każde stworzenie nadaje się do dzikich zabaw, będzie potrafiło delikatnie obejść się z jeżykiem i być może pokocha jeża jako zwierze do obserwacji, a nie do zabawy (w końcu wielbiciele rybek, węży i jaszczurek też nie oczekują zabawy w aportowanie od swoich podopiecznych).

          Jeśli wiecie, że wasze dziecko szuka aktywnego przyjaciela, do którego będzie mogło się przytulić, a nie możecie sobie pozwolić na kota lub psa- serdecznie polecam gryzonie takie jak świnki morskie, króliki czy szczury. Są to aktywne stworzenia z mocno rozwiniętą potrzebą kontaktu i interakcji. Uszczęśliwicie swoje dziecko i nie będziecie mieli problemu z niekochanym lokatorem.

    Jestem z Afryki- kocham ciepło!

                 Zanim kupisz jeża, pamiętaj drogi czytelniku, że jest to zwierze egzotyczne. Co za tym idzie? Jeż to zwierze ciepłolubne i w przeciwieństwie do swoich Europejskich kuzynów nie hibernuje. Jeśli u jeża pigmejskiego dojdzie do hibernacji, może się już z niej nie wybudzić.
                Jak uniknąć tragedii? Zaopatrz się w żarówkę grzewczą, klosik do żarówki i regulator temperatury!
    Cały zestaw kosztował ok 75zł - osłonka na żarówkę jest zamontowana w terrarium, więc nie mogłam jej sfotografować, pozostałe rzeczy mam zakupione podwójnie - ponieważ przyszły razem z nowym lokum Agrafki.

    Warto pamiętać, że jeż to zwierzę nocne, dlatego warto kupić żarówkę moonlight - czyli taką która imituje światło odbijane przez księżyc. W ten sposób nie uszkodzimy wrażliwych oczu naszego pupila i nie zaburzymy jego rytmu życia.

    Regulator temperatury jest bardzo przydatny, gdy nie macie miejsca na termometr. Dodatkowo unikniecie przegrzania lub wystudzenia jeżowego lokum. Żarówkę podłączacie do regulatora, sam regulator do prądu, a biały przewód (wychwytujący temperaturę otoczenia) umieście w miejscu najdalszym od żarówki. Kiedy miejsce, w którym trzymacie jeża będzie zbyt zimne regulator uruchomi żarówkę, gdy temperatura będzie idealna, żarówka zgaśnie. Wasz jeż będzie wam wdzięczny!

    W jakiej temperaturze utrzymywać środowisko jeża?

        Chciałoby się powiedzieć w Afrykańskiej ! :) Jeże podobno najlepiej czują się, gdy temperatura otoczenia wynosi od +24 do +32 stopni Celcjusza. Osobiście utrzymuje terrarium w temperaturze +26 stopni Celcjusza, i zdaje mi się że jeżowi to odpowiada. 

    Nie mam jeszcze grzałki. Jakie są objawy przedhibernacyjne?

         Pierwszym objawem hibernacji jeża będzie tzw. Wobbly hedgehog syndrome (ang.) czyli zespół chybotliwego jeża. Zwierze będzie osowiałe, nie będzie budziło się na wieczorne harce, jego chód będzie ociężały i bujający się. Jeśli dostrzeżesz takie objawy u swojego zwierzaka proponuję byś jak najszybciej go ogrzał/ogrzała! Wykorzystaj ciepło swojego ciała, dodatkowo możesz dogrzać jeżyka kocykiem lub poduszą elektryczną - jeśli jednak boisz się takiego rozwiązania użyj termoforu lub butelki z ciepłą wodą. Pamiętaj by na termofor/ butelkę położyć ręcznik lub kocyk - mamy ogrzać jeżyka, a nie poparzyć. 


    Światło, żarówki jest fioletowe -kojarzy się trochę z lampkami na solarium, jednak ta nie niszy siatkówki ani człowiekowi, ani zwierzęciu.
    Samą żarówkę kupicie w sklepach zoologicznych, które w swojej ofercie mają zwierzaki żyjące w terrariach (węże, jaszczurki, i inne gadziny) Zapłacicie za nią ok. 18 zł



           Mój pierwszy regulator temperatury, wciąż działa i ma się dobrze. Zapalona zielona lampka wskazuje, że regulator uruchomił żarówkę- w terrarium jest za zimno! Regulator dostaniecie w większości sklepów zoologicznych i w każdym akwarystycznym. Cena około 30 zł 

    Jak Agrafka znalazła się u nas?

                     Zakup jeża był dość spontaniczną decyzją. Od myśli do posiadania zwierzaka w domu nie minął nawet tydzień.
                    Było to w połowie marca. Zbliżały się moje urodziny, niedawno z moim chłopakiem podjęliśmy decyzję by ze sobą zamieszkać.
                 Wszystko działo się tak szybko, w mojej głowie zaświtała myśl, że nasz dom jest pusty bez pupila. Po wielu dyskusjach i drogą eliminacji zwierząt, na jakie możemy sobie pozwolić padło na jeża. Uruchomiliśmy proces załatwiania formalności ....



                          W momencie gdy decydowałam się na jeża, wszystkie hodowle już pozbyły się miotów. Zaczęłam szukać na portalach takich jak olx i allegro.
                            16 marca 2014 roku - w sieci odnajduję hodowcę z Łodzi, przeglądam zdjęcia jeżyków i trafiam na tego, który skrada moje serce. Po krótkiej rozmowie z hodowcą okazało się, że poza nami jeszcze jedna osoba z Bydgoszczy decyduje się na jeżyka i przyjeżdża po niego 18. marca. Wtedy wiedziałam, że to jeżowe przeznaczenie. Wpłaciliśmy hodowcy pieniądze na konto, i skontaktowaliśmy się z chłopakiem, który jechał do Łodzi po swojego jeżyka.

                       Wieczór 18 marca 2014 roku- W kartoniku po butach, zakopana w trociny trafia do nas jeżowa, 7. tygodniowa kruszynka. Mimo, że na początku chcieliśmy samca (imię było wymyślone już dawno temu) nasz jeżyk jest dziewczynką. Całkiem szybko wpadłam na imię Agrafka ( nie chciałam używać ani psich, ani ludzkich imion - jeż to jeż!). Po długiej podróży mała była troszkę zdezorientowana i przestraszona, więc nie męczyliśmy jej zbyt długo naszą obecnością.

    Oto krótki filmik z zabawą Agrafki,
    Przeglądając internet znalazłam wiele nagrań z jeżami, które wprost ubóstwiały tą prostą zabawkę. Myślałam, że na naszego jeżyka, to nie podziała, a jednak się udało :)