Kilka dni po tym, jak Agrafka znalazła się w Bydgoszczy- postanowiliśmy pozwolić jej pozwiedzać nasz salon. Oto efekt:
Mimo upływu czasu, Agrafka nadal niezbyt ufnie podchodzi do tematu biegania po pokoju. Pierwsze pół godziny zawsze spędza kryjąc się za pokrowcem od gitary, lub w kąciku obok swojego terrarium - gdzie zapach jest bardziej swojski :)
Po jakimś czasie uspokaja się i zaczyna buszować. Najczęściej szuka jakiegoś kapcia, lub stopy ubranej w skarpetkę, z którą mogłaby się pobawić w przeciąganie nitki :)
Jeśli miałabym opisać charakter Agrafki, to od razu muszę stwierdzić, że trafiliśmy na jeża, który bardziej nadaje się do podziwiania, niż do interakcji. Mimo długiego stażu z nami nadal boi się trzasku fotela od komputera. Nie lubi też być wyciągana z terrarium - czuje się wtedy zagrożona i strasznie fuka. Bardzo dobrze zachowuje się jednak na rączkach i na kolanach. Jest wtedy ciekawska i spokojna. Nie lubi jedynie gwałtownych ruchów nad łebkiem. Bardzo często uczymy się razem, oglądamy filmy lub czytamy książki- Agrafka najczęściej zasypia w kapturze mojej bluzy, w szerokich rękawach swetra/szlafroka lub pod ciepłym laptopem na moich kolanach.
Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń